Home / Odstrzelili bestie

Odstrzelili bestie

 Zróbcie coś, jakiś facet strzela do bezdomnych psów we wsi! On chce je powybijać! – taki telefon otrzymaliśmy od roztrzęsionej mieszkanki gminy Urszulin.

O sprawie zdziczałych psów w gminie Urszulin pisaliśmy już dwa miesiące temu. Wataha sześciu bezpańskich psów od ponad dwóch lat wałęsała się po kilku miejscowościach w gminie. Zdziczałe zwierzęta zagryzły kilka zwierząt gospodarskich, pogryzły krowę i ciężarną samicę łosia, którą w efekcie pogryzienia musiał uśpić weterynarz. Psy zagrażały już nawet ludziom, mieszkańcy bali się o dzieci. – Nie mogłam odprowadzić dziecka do szkoły, bo psy wałęsały się po drodze i warczały – mówi inna mieszkanka gminy.

W końcu Tomasz Antoniuk, wójt gminy Urszulin, wezwał na pomoc straż miejską z Włodawy oraz pracowników schroniska w Krzesimowie. Jednak nie udało się odłowić zdziczałych psów. Mimo tego, że pracownicy schroniska przyjeżdżali do gminy kilka razy, nic nie wskórali. Lekarz weterynarii Grzegorz Jaśkiewicz wraz z wójtem gminy podjęli decyzję o uśmierceniu najbardziej agresywnych zwierząt. – Niestety, ze względu na bezpieczeństwo ludzi, musieliśmy podjęć taką uchwałę, nie było innego wyjścia. Trzy najbardziej agresywne psy zostały uśmiercone przez myśliwego, po jakimś czasie kolejny pies został zastrzelony. Od tamtej pory mieszkańcy nie zgłaszali obecności psów – mówi wójt Antoniuk.

Na kilka miesięcy problem ucichł, ale w ubiegłym tygodniu dwa psy ze starej watahy znowu pojawiły się we wsi. W ślad za nimi ruszył mężczyzna z bronią. Przerażeni mieszkańcy – nie wiedząc, co się dzieje – powiadomili Lubelską Straż Ochrony Zwierząt.

- Pojechaliśmy na miejsce, w piątek (15 czerwca) sprawdziliśmy dokumentację i wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Myśliwemu tym razem nie udało się zastrzelić żadnego ze zdziczałych psów. Władze gminy podjęły wszelkie kroki, by nie uśmiercać psów, bo to już ostateczność. Niestety, w tej sytuacji nie ma innego wyjścia. Trzeba zwracać uwagę na to, że ludzie wyrzucają psy z samochodów albo zostawiają w lesie. Jeśli takiemu psu uda się przeżyć, a nikt go nie przygarnie, dziczeje mówi Akeksandra Lipianin z Fundacji Lubelskiej Ochrony Praw Zwierząt.

źródło: NOWY TYDZIEŃ

About TV Włodawa

Leave a Reply

Your email address will not be published.

12345

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

18 odwiedzających teraz
0 gości, 18 bots, 0 członków
Cały czas: 569 o godz. 01-18-2023 01:44 pm UTC
Najwięcej dzisiaj: 31 o godz. 09:56 am UTC
Ten miesiąc: 57 o godz. 02-04-2025 01:58 pm UTC
Ten rok: 221 o godz. 01-31-2025 08:34 am UTC