Nie idzie w zapomnienie sprawa utworzenia polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Zbereżu (gm. Wola Uhruska). W ostatnich dniach starosta włodawski Wiesław Holaczuk rozmawiał o tym z wojewodą lubelską Jolantą Szołno-Koguc i posłem Grzegorzem Raniewiczem. Ideę otwarcia stałego przejścia popiera również NOSG.
O przejście graniczne Zbereże – Adamczuki strona polska stara się od co najmniej 20 lat. Potrzebę tego przejścia udowadniają coroczne Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa, czyli cykl spotkań i wydarzeń kulturalnych i sportowych po obu stronach Bugu. Co roku odbywają się w sierpniu. Wtedy przez 4 dni przez zbudowany przez saperów most pontonowy można przekraczać granicę. Pieszo lub rowerem. Tylko w ub.r. przekroczyło ją ponad 20 tys. osób. Za koniecznością budowy w tym miejscu stałego przejścia przemawia m.in. fakt, że po ukraińskiej stronie, tylko kilkanaście kilometrów pod Zbereża, leży unikatowe, ogromne jezioro Świtaź (20 razy większe od J. Białego w Okunince) oraz Szacki Park Narodowy.
- Nam bardzo zależy na tym przejściu – mówi starosta Wiesław Holaczuk. – W tym miejscu po stronach Bugu są wyjątkowe tereny; to miejsce, które turystycznie rozwija się, ale mogłyby to uczynić znacznie szybciej i korzystniej, gdyby było to przejście. To jest dla nas wielka szansa, ale i również dla rejonu szackiego. Wierzymy po ostatnich rozmowach z ministrem Piotrem Stachańczykiem, że ten rok będzie w tej sprawie rokiem przełomu. Wierzę, że to przejście powstanie w najbliższych latach. I nie dlatego, że jakaś tam władza tak chce, lecz dlatego, że mieszkańcy tych terenów od lat widzą taką konieczność.
Początkowo przejście w Zbereżu miałoby być otwarte od maja do końca września. I to – według optymistycznej wersji – już od przyszłego roku! Natomiast w przyszłości byłoby to stałe, całoroczne przejście, w tym również dla samochodów o masie do 3,5 tony.
O planach budowy przejścia rozmawiano 8 stycznia we włodawskim ratuszu. Uczestnikami rozmów byli: J. Szołno-Koguc – wojewoda lubelski, G. Raniewicz – poseł, W. Holaczuk – starosta włodawski, Jerzy Wrzesień – burmistrz Włodawy, Tomasz Antoniuk – wójt gminy Urszulin i Jan Łukasik – wójt gminy Wola Uhruska. Dyskutowano, jak wspólnie zabiegać o otwarcie powiatu włodawskiego na Wschód. Powiat włodawski jako jedyny w Polsce graniczy z dwoma państwami: Ukrainą oraz Białorusią i nie posiada na swoim terenie żadnego przejścia granicznego. Pani wojewoda obiecała przekazać informacje i sugestie w tej sprawie do Warszawy. Gorącym orędownikiem budowy przejść w powiecie jest również główny inicjator tego spotkania – poseł Raniewicz. Jego zdaniem, obecna infrastruktura graniczna jest niewystarczająca, a mieszkańcy całego pasa nadbużańskiego cierpią z powodu braku możliwości normalnego rozwoju i przygranicznej współpracy turystycznej i ekonomicznej.
- To był naprawdę – mam nadzieję – ważny krok w naszych staraniach o utworzenie stałego przejścia granicznego w Zbereżu – mówi po spotkaniu starosta Holaczuk. – Tymczasem chcemy, aby tegoroczne EDD trwały w Zbereżu 2 tygodnie – od 6 do 19 sierpnia. Chcemy, by podczas tych czternastu dni świętowano polsko-ukraińską współpracę; aby był to wyraźny sygnał dla władz centralnych – tak w Warszawie, jak i w Kijowie, że przejście graniczne jest bardzo potrzebne powiatowi włodawskiemu i jego mieszkańcom. Ten swoisty lobbing powinien skłonić decydentów do przyspieszenia prac i znalezienia odpowiednich kwot w budżetach rządowych.
Historia starań o utworzenie przejścia granicznego w tej części Lubelszczyzny i Wołynia sięga początku lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Za celowością podjęcia tego przedsięwzięcia przemawia wiele względów, a przede wszystkim: – szansa dalszego rozwoju współpracy transgranicznej w różnych jej aspektach oraz wzrostu potencjału gospodarczego przygranicznych rejonów, gdzie słabo rozwinięty przemysł i niska bonitacja gleb oraz ogólne zapóźnienia gospodarcze negatywnie rzutują na jakość życia mieszkańców; możliwość pełniejszego wykorzystania oraz promocji walorów turystycznych Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego i Szackiego Parku Narodowego (bogactwem przyrodniczym rejonu szackiego jest m.in. 29 jezior, w tym Switaź – drugie co do wielkości i najgłębsze jezioro na Ukrainie); potrzeba zwiększenia ilości oraz bardziej równomiernego rozmieszczenia przejść granicznych na granicy polsko-ukraińskiej, a także odciążenia w ruchu osobowym, najbliżej położonego przejścia drogowego – w Dorohusku, zwłaszcza w okresach dużego natężenia tego ruchu; korzystna lokalizacja postulowanego przejścia granicznego pod względem komunikacyjnym (położenie w pobliżu drogi wojewódzkiej nr 816, popularnie zwanej „nadbużanką”, łączącej cztery spośród sześciu istniejących przejść drogowych w województwie lubelskim i umożliwiającej dojazd do większych ośrodków miejskich).
Budowę przejścia granicznego w Adamczukach uwzględnia n.in. wieloletni program celowy zagospodarowania granicy państwowej do 2015 roku, przyjęty uchwałą nr 831 Gabinetu Ministrów Ukrainy z 13 czerwca 2007 r.
źródło: Nowy Tydzień