„Uwaga! Wścieklizna zwierząt” – tablice z taką informacją pojawiły się w okolicach Włodawy po tym, jak w Orchówku stwierdzono tę groźną chorobę u zabitego lisa. Chociaż na razie nie ma bezpośredniego zagrożenia dla ludzi, to w promieniu kilku kilometrów od ogniska choroby wprowadzono trzymiesięczny okres zagrożenia wścieklizną.
To już drugi w tym roku przypadek wścieklizny odnotowany w Orchówku. Chorobę wykryto 7 grudnia u zabitego lisa, który pogryzł się z psem domowym w jednym z gospodarstw. Na podstawie ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt Powiatowy Lekarz Weterynarii we Włodawie Andrzej Puchala wydał zarządzenie, które na części terenu gminy i miasta Włodawa zakazuje jakichkolwiek polowań, a także wwożenia i wywożenia psów i kotów z terenów objętych zagrożeniem.
Poza tym wszyscy właściciele psów powinni profilaktycznie doszczepić swoje zwierzęta przeciwko wściekliźnie oraz trzymać je na uwięzi bądź w zamknięciu. Puchala przestrzega przed jakimikolwiek kontaktami z dzikimi zwierzętami. – Jeśli zauważymy dzikie zwierzę, powinniśmy jak najszybciej od niego się oddalić – mówi. – Gdy zachowuje się ono dziwnie, tzn. nie ucieka, słania się na nogach lub jest agresywne, wtedy należy bezzwłocznie powiadomić Powiatowego Lekarza Weterynarii lub najbliższą lecznicę – wyjaśnia Puchala. – W przypadku pogryzienia powinniśmy natychmiast skierować się do lekarza medycyny – mówi. – Jeżeli nie uda się schwytać lub zabić zwierzęcia, które nas pokąsało, czeka nas szczepienie.
Kontakt z zarażonym wścieklizną zwierzęciem może być dla człowieka niezwykle groźny. Wirus ten atakuje komórki układu nerwowego, a jego pierwsze objawy to uczucie mrowienia wokół miejsca pokąsania, a także gorączka, ból głowy, zmęczenie, a w końcowym stadium choroby mimowolne skurcze mięśni, ślinotok, światłowstręt oraz wodowstręt. Śmierć następuje około tygodnia od wystąpienia objawów.
Zagrożenie wścieklizną na terenie gminy i miasta Włodawa potrwa do 20 marca przyszłego roku, więc dla własnego bezpieczeństwa w tym czasie najlepiej nie wychodzić do lasu.