W Okunince należące do gminy Włodawa kontenery toną w śmieciach. Jak mówią pracownicy UG, wszystko bierze się stąd, że do kontenerów podrzucane są odpady przez osoby, które nie podpisały umów z Gminnym Zakładem Komunalnym na wywóz śmieci.
Odpady z Okuninki odbierane są w tym roku w dwojaki sposób. Od indywidualnych właścicieli działek, którzy podpisali umowy z Gminnym Zakładem Komunalnym i wnieśli opłatę, odpady odbierane są przez GZK. Od podmiotów gospodarczych, np. z ośrodków wypoczynkowych, odpady odbiera Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej we Włodawie. Zdaniem gminnych urzędników, za góry śmieci przy kontenerach odpowiedzialne są właśnie podmioty gospodarcze.
- Jak sprawdziliśmy w MPGK, niektóre podmioty gospodarcze prowadzące działalność nad Jeziorem Białym nie wytworzyły w tym roku ani grama odpadów, a przynajmniej z ośrodków tych MPGK odpadów przez cały sezon nie wywoziło – mówi wójt gminy Włodawa Tadeusz Sawicki. – Pytanie jest więc proste: gdzie się podziały śmieci wytworzone w niektórych obiektach gastronomicznych, hotelach, na polach namiotowych?
Kontenery w Okunince należące do gminy Włodawa postawiono w pięciu miejscach: za sklepem GS koło kościoła, w sąsiedztwie przepompowni P1, na Tarasiukach, w okolicach tzw. „Bociana” oraz w pobliżu ośrodka żeglarskiego. Kontenery stoją także nad Jeziorem Glinki, gdzie sytuacja z podrzucaniem śmieci jest, zdaniem pracowników UG, analogiczna do tej znad Jeziora Białego. Wszystkie gminne kontenery, te w Okunince i nad Glinkami, miały służyć tylko i wyłącznie indywidualnym właścicielom działek, którzy podpisali umowę i wnieśli opłatę do GZK. Obowiązek podpisania umowy na odbiór odpadów z upoważnionym do odbioru podmiotem jest obowiązkiem ustawowym i ustawa nie przewiduje żadnych wyjątków. Stąd też wszelkie interpretacje przepisów przez właścicieli działek zmierzające do „obejścia” prawa i uniknięcia zawierania umów są przez Urząd Gminy automatycznie odrzucane. Jak mówią pracownicy UG, nie jest też usprawiedliwieniem nieznajomość ustawowych obowiązków, gdyż każdy posiadacz działki zarówno letniskowej, jak i zajętej pod działalność gospodarczą, został wiosną przez gminę o tych obowiązkach powiadomiony stosownym pismem. O ile jednak właściciele działek letniskowych, podpisując umowę, wnosili zryczałtowaną opłatę, o tyle podmioty gospodarcze zlecały odbiór indywidualnie. Niestety, według UG, wśród tych podmiotów byli też nieuczciwi i pod osłoną nocy „podrzucali” swoje odpady do kontenerów. Jakież było zdziwienie osadzonych z Zakładu Karnego we Włodawie, którzy w ramach współpracy pomagają w porządkowaniu otoczenia kontenerów, gdy natknęli się na tekturowe pudło pełne dokumentacji meldunkowej jednego z ośrodków.
- Rezerwacje, druki meldunkowe turystów z ich adresami zamieszkania, płatności bankowe z numerami kont, to wszystko wylądowało pod kontenerem – mówi wójt Sawicki. – Właściciele tego ośrodka mają podpisaną umowę na odbiór odpadów z MPGK Włodawa, jednak ani razu nie zlecili odbioru. W tym zakresie podejmiemy działania przewidziane ustawą, natomiast czekam na wyjaśnienia radcy prawnego, czy sprawą dokumentów z danymi osobistymi nie powinien zająć się prokurator.
Wójt żałuje, że prokurator nie może zająć się tymi, którzy w sposób sprzeczny z prawem pozbywają się odpadów.
zródło : Nowy tydzień