Po pięciu przegranych z rzędu piłkarze Włodawianki wreszcie odnieśli zwycięstwo. I to od razu rekordowe. Pokonali innego beniaminka Grom Kąkolewnica na jego terenie aż 7:0!
- Wierzyłem, że kiedyś musimy się przełamać – mówił po meczu trener Włodawianki Marek Drob. Przebudzenie nastąpiło w Kąkolewnicy, na boisku przeciwnika, po dobrej, a zwłaszcza skutecznej grze drużyny trenera Droba. Gdyby policzyć wszystkie sytuacje, jakie obie drużyny stworzyły sobie w tym spotkaniu i je wykorzystały, końcowy wynik brzmiałby 11:4 dla Włodawianki.
Gromowi nie pomogło wzmocnienie składu doświadczonym Pawłem Pliszką z Orląt Radzyń Podlaski. Gospodarze próbowali grać prostopadłymi podaniami i przesuwać się w okolice pola karnego Włodawianki, ale defensywa przyjezdnych była dobrze zorganizowana i nie popełniała błędu. W 17 min. goście przeprowadzili szybką akcję. Rafał Musz wpadł w pole karne, minął obrońcę i wyłożył piłkę Michałowi Budzyńskiemu. Ten strzelił z pierwszej piłki pod poprzeczkę. W 24 min. kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Artur Nielipiuk i było 0:2. Przed przerwą groźną akcję stworzyli miejscowi, jednak Paszkiewicz był na posterunku.
Tuż po zmianie stron karnego dla gości wypracował Borodijuk, a z jedenastu metrów pewnym strzałem popisał się Wojciech Więcaszek. – Potem szybko strzeliliśmy jeszcze trzy gole – opowiada Marek Drob. – Graliśmy bardzo skutecznie, w zasadzie każda nasza akcja mogła zakończyć się zdobyciem bramki. Grom też miał swoje sytuacje, ale naprawdę dobry mecz między słupkami rozegrał Paszkiewicz.
GROM KĄKOLEWNICA – WŁODAWIANKA 0:7 (0:2)
Bramki: Budzyński (15), Nielipiuk (24 wolny), Więcaszek 2 (48 karny, 76), Borodijuk 2 (55, 62), Gawroński (59).
WŁODAWIANKA: Paszkiewicz – Kruk (74 Węgliński), Chaciówka, E. Czelej, P. Czelej (55 Rembiesa), Musz (46 Gawroński), Budzyński (60 Wysokiński), Więcaszek, Nielipiuk, Zdolski, Borodijuk.
zródło : http://www.wlodawianka.ugu.pl/