Wszystko wskazuje na to, że Włodawianka nie doczeka przyszłorocznej rocznicy 90-lecia działalności. Sławomir Kazuro złożył rezygnację z funkcji prezesa. Sekcja zapaśnicza zdecydowała, że odłącza się od klubu. Ponadto okazuje się, że MLKS nie jest zarejestrowany w KRS i nie powinien otrzymywać z budżetu miasta żadnych dotacji na działalność.
Sytuacja, jaka panuje w klubie była głównym tematem poniedziałkowego posiedzenia działającej przy radzie miasta komisji budżetu i rozwoju lokalnego. Dyskusja była dość burzliwa. W jej toku okazało się m.in. że klub przez lata bezprawnie pobierał dotacje od miasta. Krzysztof Jarząbek spytał, czy stowarzyszenie Włodawianka jest zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądownictwa? Sławomir Kazuro stwierdził, że nie.
-Pytałam prawnika, czy stowarzyszenie niezarejestrowane w KRS może otrzymywać dotacje celowe z budżetu miasta. Okazuje się, że taka organizacja jest stowarzyszeniem zwykłym i nie jest podmiotem praw i obowiązków w zakresie prawa cywilnego. Jedynym źródłem finansowania działalności takiego stowarzyszenia są składki jego członków – wyjaśniła Janina Klimczuk.
Nikt z klubu nie chciał wypowiadać się na ten temat. – To, czy powinniśmy starać się o dotację, czy nie, to już kwestia mało ważna. Choć jeśli rzeczywiście tak jest, jak mówią radni, to chyba uwagę na to powinni zwrócić ci, którzy nam te pieniądze przyznawali. Dotację otrzymujemy też ze starostwa, w którym Regionalna Izba Obrachunkowa przeprowadziła niedawno szczegółową kontrolę dokumentów związanych z przyznawaniem dotacji. Kontrolerzy nic nie stwierdzili. To znaczy, że ze starostwa pieniądze wzięliśmy zgodnie z prawem. A na takich samych zasadach dostajemy je z też miasta – usłyszeliśmy już po zakończonym posiedzeniu komisji we Włodawiance.
Następnie Krzysztof Flis zwrócił uwagę na brak współpracy ze strony klubu z młodzieżą i szkołami. Pytał również, dlaczego trener tenisa stołowego zarabia aż 1 tys.700 zł. Jego zdaniem to honorarium jest zdecydowanie za duże i przekracza 15 proc. budżetu przeznaczonego na całą sekcję tenisa.
Obecna na posiedzeniu Bożena Hamziuk z MLKS wyjaśniała, że treningi tenisa stołowego odbywają się dwa razy dziennie. -Praca jest intensywna, co pociąga za sobą konieczność takiego wynagrodzenia. W sekcji trenuje 6 zawodników III ligi oraz 10 zawodników i zawodniczek V ligi w kategoriach: żak, młodzik, kadet, junior. W zawodach WTK na 54 startujące drużyny zawodnicy z Włodawy zajęli 13. miejsce – tłumaczyła.
Z kolei Mariusz Czuj chciał wiedzieć, ile wynoszą wynagrodzenia trenerów. Prezes Kazuro stwierdził, że jest to kwota 750 zł. Radni pytali też o sposób podziału dotacji na poszczególne sekcje i o ubezpieczenia zawodników. Na koniec Kazuro poinformował, że złożył rezygnację ze stanowiska prezesa MLKS Włodawianka. Z klubem rozstaje się z końcem tego roku. -W klubie są osoby związane z różnymi ugrupowaniami politycznymi i w związku z tym współpraca się nie układa. Są naciski… więc złożyłem dymisję – tłumaczył. -Nie widzę także możliwości utrzymania klubu w dotychczasowych ramach, czyli jako całość. Jak wiem, sekcja zapaśnicza już zarejestrowała się w KRS jako sekcja autonomiczna. Zanosi się na to, że to samo zrobi również sekcja piłki nożnej. Z przykrością muszę stwierdzić, że jak tak dalej pójdzie, to klub nie doczeka przyszłorocznego jubileuszu.
Źródło: SUPER TYDZIEŃ