To, o czym się mówiło od pół roku, staje się faktem. Burmistrz Jerzy Wrzesień na najbliższą sesję Rady Miejskiej zaproponował uchwałę w sprawie likwidacji Włodawskiego Domu Kultury. Pracownicy placówki są w szoku. Radni też.
Dotarliśmy do uzasadnienia proponowanej uchwały. Cytujemy je w całości: – Przyczyną likwidacji Włodawskiego Domu Kultury jest potrzeba zapewnienia realizacji zadań Gminy Miejskiej Włodawa w zakresie działalności kulturalnej, polegającej na tworzeniu, upowszechnianiu i ochronie kultury na najwyższym poziomie poprzez przekazanie ww. zadań Miejskiej Bibliotece Publicznej, która od wielu lat z powodzeniem organizuje prelekcje, spotkania z artystami, wystawy. Po zakończeniu realizacji projektu z zakresu rozbudowy infrastruktury Miejskiej Biblioteki Publicznej, jednostka ta będzie pracowała wg koncepcji trzech uzupełniających się kluczy zawartych w haśle „Słowo, Muzyka, Obraz”, a realizowane przez nią zadania w całości pokryją się z obecnymi zadaniami Włodawskiego Domu Kultury. Dzięki nowoczesnej infrastrukturze, zapleczu wystawowemu i konferencyjnemu, a także dostępności do multimediów mieszkańcy Włodawy będą mogli korzystać z usług kulturalnych na najwyższym poziomie.
Ludzie są w szoku. Według projektu WDK zostanie zlikwidowany i włączony w strukturę biblioteki od połowy br. Podobno pieniądze na to są już zabezpieczone w budżecie miasta. Nikt z obecnych pracowników WDK nie straci pracy – przynajmniej takie zapewnienie otrzymali ustnie od burmistrza. Według niepełnych informacji, jeszcze w tym roku biblioteka stanie się w znaczniej mierze ośrodkiem animacji kultury. Będzie to możliwe m.in. dzięki wyremontowanemu, powiększonemu budynkowi MBP. Według zamierzeń burmistrza znacznie zmieni się charakter i misja biblioteki. Akcenty będą rozłożone nie na czytelnictwo, a bardziej na zadania dotąd realizowane przed WDK. Stąd konieczność zatrudnienia tam dotychczasowych wdk-owców.
A co z kinem i całym dotychczasowym budynkiem domu kultury? Prawdopodobnie zostaną wydzierżawione i pieniądze z tego tytułu zasilą budżet miasta. Ponieważ budynek jest położny w centralnym punkcie miasta, zatem z dzierżawą i wpływami do kasy miasta nie powinno być problemu.
Czy radni w najbliższy piątek zgodzą się na likwidację WDK? Wiele zależy od wyjaśnień, jakie uzyskają od burmistrza. Już jednak dziś można prorokować, że jest to jedna z najtrudniejszych decyzji burmistrza od 2006 r., kiedy objął władzę w mieście. To może zaważyć na jego ewentualnej reelekcji w 2014 r.
źródło: NOWY TYDZIEŃ