Strona ukraińska z nowym gubernatorem Wołynia na czele czyni coraz śmielsze zabiegi o otwarcie na dłuższy czas sezonowego przejścia granicznego Zbereże – Adamczuki. Padła nawet propozycja, by było otwarte od początku czerwca do końca sierpnia. I to już w tym roku.
6 lutego marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski przyjął w Urzędzie Marszałkowskim przewodniczącego Wołyńskiej Obwodowej Administracji Państwowej Yuriya Pohuliaiko, który objął urząd w grudniu 2019 r. Była to pierwsza oficjalna wizyta nowego gubernatora w naszym województwie. I już podczas tej wizyty strona ukraińska zaproponowała, by na rzece Bug, w miejscu gdzie od dziesięciu lat odbywają się Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa Zbereże – Adamczuki, ustawić most tymczasowy czynny w letnim sezonie turystycznym.
Miałby być czynny od 28 czerwca do prawie końca sierpnia. Każdorocznie podczas kilkudniowego wydarzenia po moście pontonowym przez tymczasowe przejście graniczne przechodzi ponad 40 tysięcy ludzi. Strona ukraińska przygotowała odpowiednie pisma. Marszałek zapewnił, że dołoży wszelkich starań, by należycie rozpatrzeć propozycję partnerów z Wołynia.
Z kolei 4 marca gubernator wołyński przyjechał do przygranicznego Szacka. Na to spotkanie zostali zaproszeni także przedstawiciele władz powiatu włodawskiego oraz województwa lubelskiego. Niestety, z Lublina nikt nie przyjechał, zaś delegacja powiatu – wicestarosta Tomasz Korzeniewski i członek zarządu Adam Panasiuk wzbogaciła się jeszcze o wójta gminy Włodawa – Dariusza Semeniuka. Gubernator ponowił swoją propozycję długoterminowego otwarcia tymczasowego przejścia granicznego Zbereże – Adamczuki. Nawet padła propozycja, by wydłużyć jego otwarcie już w tym roku na trzy miesiące – od 2 czerwca do końca sierpnia.
Strona polska bardzo sceptycznie podchodzi do tych propozycji, bo wiąże się to z gigantycznymi środkami oraz wieloma utrudnieniami. Poza tym wszystko zależy nie od władz samorządowych, lecz rządowych. – Otwarcie na tak długi czas tymczasowego przejścia na dotychczasowych warunkach to koszmar i absurd – mówi jeden z pograniczników.
– Cieszy nas bardzo tak wyraźne zainteresowanie się strony ukraińskiej sprawą przejścia granicznego Zbereże – Adamczuki – mówi wicestarosta T. Korzeniewski. – Podczas spotkania w Szacku mówiliśmy jednak gubernatorowi, że tego typu inicjatywa wymaga przede wszystkim zgód i pieniędzy centralnych. Samorządy są biedne i nie mają na tego typu zadania ani grosza. Ponadto ostatnio występujący problem z koronawirusem może być potężną barierą przed tego typu cenną inicjatywą.
Strony jednak wstępnie umówiły się na wizję lokalną około 20 marca w miejscu planowanego przejścia Zbereże – Adamczuki.
źródło: Nowy Tydzien (pk)