20-letni złodziej roweru nie nacieszył się długo skradzionym łupem, bo w niespełna dwa dni po kradzieży został ujęty przez mieszkańca Włodawy, który rozpoznał swój pojazd i powiadomił Policję. W międzyczasie okazało się, że sprawca kradzieży zdążył już umieścić skradziony rower na jednym portali aukcyjnych. Wczoraj 20-latek usłyszał zarzut kradzieży, do którego przyznał się. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek do włodawskiej komendy zgłosiła się mieszkanka Włodawy, która powiadomiła, że jej rower został skradziony przez nieznanego sprawcę w nocy z 30 na 31 października. Wartość skradzionego mienia właścielka oszacowała na ok. 2 tys. zł. Złodziej niedługo jednak mógł cieszyć się swoim łupem, bo już następnego dnia skradziony pojazd rozpoznał mieszkaniec Włodawy, który po ujęciu złodzieja powiadomił Policję i przekazał go mundurowym.
Sparwcą okazał się 20-letni mieszkaniec Włodawy. Młody mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. W międzyczasie policjanci ustalili, że zdążył już swój łup umieścić na jednej z aukcji internetowych. Wczoraj usłyszał zarzut kradzieży, do której przyznał się i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.
Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
E.T. KWP