Udaremnił kradzież samochodu

Pod osłona nocy dwóch nieznanych sprawców próbowało ukraść samochód stojący pod blokiem przy Al. Odrodzenia w Woli Uhruskiej. Tylko dzięki czujnemu sąsiadowi plan złodziei spełzł na niczym.

Do włamania doszło około godz. 23. Złodzieje wybrali dwa auta, co do których mieli pewność, że nie mają zainstalowanych alarmów. W jednym z nich wyłamali zamek, w drugim wybili szybę w szyberdachu, uszkodzili stacyjkę i ukradli radio. Włamywacze zapewne chcieli ukraść samochód, bo wypchnęli go aż dwie ulice dalej, by tam uruchomić, nie wzbudzając podejrzeń. Na szczęście jeden z mieszkańców bloku usłyszał, że coś dzieje się na parkingu i wezwał policję. – Zerknąłem przez okno i zobaczyłem, że samochód sąsiadki wyjeżdża z parkingu bez świateł. To wzbudziło moje podejrzenia. Zanim wyszedłem, oni zdążyli wypchnąć już samochód na ul. Leśną. Co jest dla mnie bardzo dziwne, bo tam droga biegnie pod górę. Chciałem ich złapać, ale kiedy mnie zobaczyli, zerwali się do ucieczki – relacjonuje mieszkaniec bloku, który spłoszył złodziei (woli pozostać anonimowy). – To musieli być amatorzy. Zamki próbowali otwierać śrubokrętami. Możliwe, że to ktoś z naszej miejscowości, bo uciekając dokładnie wiedzieli, którędy najlepiej będzie mnie zgubić – dodaje.
Po kilku minutach przyjechała policja, jednak po złodziejach nie było już śladu. Nad ranem przyjechali technicy z policji w Parczewie, zdjęli odciski palców i zrobili zdjęcia. – Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że w samochodzie, który został przepchany przez nieznanych sprawców z Alei Odrodzenia na ulicę Leśną uszkodzono zamek w drzwiach, szyberdach i stacyjkę. Skradziono również radioodtwarzacz. Straty właścicielka samochodu oszacowała na 600 zł. Prowadzimy postępowanie wyjaśniające szczegółowe okoliczności zdarzenia – informuje Daniel Eustrat, rzecznik Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. To zdarzenie poruszyło mieszkańców Woli Uhruskiej. Uważają oni, że przyczyną coraz większej liczby przestępstw w gminie jest brak posterunku policji. – To niesłychane. Jeszcze niedawno w Woli Uhruskiej było tak, że ludzie zostawiali w samochodach otwarte okna na noc. Nikomu nawet przez myśl nie przeszło, że ktoś będzie próbował ukraść auto. Po ostatnim wydarzeniu już nikt tak nie będzie robił – mówi jeden z mieszkańców Alei Odrodzenia.

źródło: Nowy Tydzień