Tradycyjny Hubertus w Janowie Podlaskim

 W Janowie Podlaskim odbył się Hubertus. Organizatorami były: Stadnina Koni Janów Podlaski, Klub Jeździecki Janów Podlaski, stowarzyszenie Nadbużańskie Dwory i Pensjonaty oraz Konna Straż Ochrony Przyrody i Tradycji. W imprezie wzięli udział członkowie Klubu Jeździeckiego Janów Podlaski i Konnej Straży Ochrony Przyrody i Tradycji, oraz jeźdźcy z zaprzyjaźnionych ośrodków w okolicach Janowa Podlaskiego.

Zapraszamy do obejrzenia relacji video zrealizowanego przez www.pulsmiasta.tv

Aura spłatała figla uczestnikom. Słoneczny poranek zapowiadał dobrą pogodę, ale nagłe zachmurzenie i opady śniegu pokrzyżowały nieco plany. Biały puch na „kursie”, czyli największym pastwisku stadniny za tzw. Stajniami Prywatnymi, gdzie miały się odbyć pokazy zmusił organizatorów do ich przeniesienia do krytej ujeżdżalni. Tam zastęp dwudziestu jeźdźców Konnej Straży Ochrony Przyrody i Tradycji wykonał kadryl. Oczywiście, bieg myśliwski odbył się już na zewnątrz. Wzięło w nim udział około 30 jeźdźców. Zastęp najpierw kluczył po pastwisku, prezentując się gościom, którzy mimo aury nie zawiedli i liczną grupą przybyli na imprezę. W pogoni Klub Jeździecki Janów Podlaski reprezentowali uczennica Technikum Hodowli Koni, Ewelina Żołna na angloarabskiej klaczy Heroika, trener Artur Bieńkowski na drugiej janowskiej angloarabce, Atrakcji oraz juniorzy Agnieszka i Maciej Karczowie na swoich wierzchowcach. Podobnie, jak rok wcześniej „lisem” był absolwent janowskiego technikum, Jacek Samociuk, dosiadający swojej klaczy półkrwi, imieniem Basetla. Komendy „Gonić lisa!”, a potem „Łapać lisa!” rozpoczęły główną część widowiska. Śliskie podłoże nie pozwoliło na śmiałą jazdę, nie było łatwo dogonić „lisa”. Najlepsza w tej rywalizacji okazał się janowska amazonka, Ewelina Żołna, która zerwała kitkę z ramienia uciekającego. Po gonitwie jeźdźcy i goście spotkali się w parku przy ognisku, bez którego nie może się odbyć żaden Hubertus

źródło : www.pulsmiasta.tv