Poufne dokumenty z Zakładu Karnego we Włodawie trafiły pocztą do redakcji Dziennika Wschodniego. Ktoś przekazał dziennikarzom instrukcję opisującą, jak opanować bunt kryminalistów Dołączył listę wszystkich pracowników zakładu z ich adresami domowymi i prywatnymi numerami telefonów. Sprawę już bada Okręgowy Inspektorat Służby Więziennictwa w Lublinie.
Instrukcja alarmowa Zakładu Karnego we Włodawie była opatrzona pieczątką i podpisami dyrektora ZK majora Ryszarda Wojarnika oraz pułkownika Jerzego Kopcia, zastępcy dyrektora Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Lublinie. Można się z niej dowiedzieć o procedurach związanych z wybuchem buntu na terenie zakładu karnego, napadem na zakład, itp.
Jerzy Kopeć, zastępca dyrektora ZK we Włodawie, wyjaśnia, że jest to kopia egzemplarza, który znajduje się we włodawskim więzieniu. Teraz ustalane jest, kto skopiował dokumenty objęte klauzulą tajności i je upublicznił. Nasuwa się też pytanie, komu zależało na zdyskredytowaniu zarządu więzienia?
Źródło: SUPER TYDZIEN