TV Włodawa | Skuteczna Forma Informacji
Jeszcze niedawno mówiło się, że włodawski szpital opanują lekarze z Ukrainy. Pierwsi mieli rozpocząć pracę już na początku nowego roku. Teraz dyrektor lecznicy pewnie z nich zrezygnuje, bo chętnych polskich lekarzy jest aż w nadmiarze.
Od dawna w Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej we Włodawie brakowało lekarzy specjalistów, m.in. ginekologów, chirurgów. A ostatnio lecznica nie mogła znaleźć nawet lekarza rodzinnego, do nowo otwartej w szpitalu przychodni. Chętnych do pracy szukali kolejni dyrektorzy, ale żaden z nich nie był w stanie spełnić warunków finansowych, jakie stawiali zainteresowani.
Piotr Usowicz, który wiosną tego roku powołany został na pełniącego obowiązki dyrektora, stwierdził, że skoro polscy lekarze nie chcą we Włodawie pracować za wynagrodzenie, jakie oferuje im szpital, to zatrudni lekarzy z Ukrainy. Ci nie mają aż tak wygórowanych wymagań. Przeprowadził już z nimi wstępne rozmowy. Chętnych było podobno wielu. Musieli tylko przejść stosowne egzaminy, m.in. ze znajomości języka polskiego oraz ze specjalizacji, jaką wykonują w swoim kraju. Jeśli wykazaliby się odpowiednią wiedzą i umiejętnościami, wtedy ich dyplomy byłyby uznane również w Polsce. Sprawa nabrała rozgłosu.
- Kiedy media poinformowały, że w akcie desperacji zdecydowaliśmy się na zatrudnienie lekarzy z Ukrainy, sytuacja diametralnie się zmieniła. Zaczęli do nas dzwonić lekarze z całej Polski. Od tamtego czasu otrzymaliśmy mnóstwo aplikacji specjalistów znakomitych i uznanych, nie tylko w kraju, ale i za granicą. Kilku już zatrudniliśmy, m.in. na chirurgii oraz ginekologii. Zgłosił się do nas również lekarz rodzinny, który lada dzień także rozpocznie pracę w naszym szpitalu. Ponadto jesteśmy w trakcie rozmów z innymi specjalistami – wyjaśnia Piotr Usowicz.
Źródło: SUPER TYDZIEŃ
