Kontrola z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości przy przygotowaniu jedzenia we włodawskim szpitalu. Przeciwnie, inspektorzy chwalili personel i stan higieniczno-sanitarny placówki. Wizytacja była pokłosiem filmu, na którym widać jakiegoś robaka wijącego się na talerzu z obiadem, który miał być serwowany właśnie we włodawskiej lecznicy.
Przypomnijmy, że szeroko komentowany filmik, na którym wśród liści sałaty ze śmietaną, ziemniaków i pulpetów porusza się jakiś robak, ktoś wrzucił do sieci w piątek (18 maja). Informacja o tym dotarła także do lubelskiego sanepidu, który we wtorek (22 maja) skrupulatnie skontrolował szpitalną kuchnię.
– Inspektorzy potwierdzili, że w menu szpitala znajdowało się takie danie – wyjaśnia Anna Strzyż, zastępca Lubelskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Lublinie. – Kontrola była prowadzona pod kątem sprawdzenia obróbki i przygotowania surowców i warzyw używanych do przygotowywania obiadów i nie wykryła żadnych nieprawidłowości. Przeciwnie, stwierdziliśmy, że personel jest dokładnie wyszkolony i przestrzega wszelkich procedur, a stan sanitarno-higieniczny placówki jest bardzo dobry. Przy okazji przejrzeliśmy również dokumentację z poprzednich kontroli i tu również nie wykryliśmy żadnych uchybień – dodaje Strzyż.
Z wyników kontroli, co oczywiste, jest zadowolona Teresa Szpilewicz, dyrektor SPZOZ we Włodawie. – Cały czas zabiegamy o podnoszenie standardów w naszym szpitalu. Mamy certyfikaty ISO, kuchnię wyposażoną w nowoczesny sprzęt, przeszkolonych pracowników. Takie incydenty szkalują nasze dobre imię i mogą zniweczyć lata ciężkiej pracy. Prowadzimy anonimowy rejestr zdarzeń niepożądanych, w którym nic takiego nie zostało odnotowane. Uważam, że umieszczenie tego filmu było ewidentnym działaniem na szkodę szpitala, a tym samym naszych pacjentów, dlatego zapadła decyzja o zgłoszeniu sprawy organom ścigania – dodaje pani dyrektor.
źródło: Nowy Tydzień (bm)