Policjanci poszukiwali wczoraj mieszkańca gm. Włodawa, który nie powrócił do domu. 79-latek po niespełna dwóch godzinach od zgłoszenia został odnaleziony w rowie w pobliżu granicznej rzeki Bug. Wyziębionemu mężczyźnie została udzielona fachowa pomoc lekarska. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Wczoraj tuż przed godz. 19 dyżurny włodawskiej komendy został telefonicznie powiadomiony przez 27-letnią mieszkankę gm. Włodawa, że jej 79-letni dziadek wyszedł z domu o godz. 15 i do chwili obecnej nie powrócił. Na miejsce natychmiast skierowano włodawskich policjantów, którzy ustalili, że rodzina przez kilka godzin na własną rękę próbowała odszukać mężczyznę, który cierpi na zaniki pamięci.
W poszukiwaniach wzięli udział funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej z Włodawy i z Woli Uhruskiej, Państwowej Straży Pożarnej z Włodawy oraz Ochotniczej Straży Pożarnej z Orchówka i z Sobiboru. Również mieszkańcy pomagali przeszukiwać trudny teren przy użyciu samochodów terenowy i ciągników.
79-latek został odnaleziony w rowie, nieopodal granicznej rzeki Bug. Zaginionego zauważył jeden z mieszkańców Sobiboru. Przemokniętego mężczyznę przewieziono do rodzinnego domu, gdzie z uwagi na wyziębienie organizmu wezwano fachową pomoc lekarską. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
D.E.