Radny gminy Włodawa Franciszek Baj ma ponownie kłopoty. Przed kilkoma laty stracił mandat radnego za udział w bójce. Przed ponad miesiącem złapała go Straż Graniczna w Dołhobrodach na przemycie prawie 200 paczek papierosów bez akcyzy. Teraz złapali go pogranicznicy na przejściu w Sławatyczach. Pod błotnikiem w schowku miał 140 paczki papierosów bez akcyzy. Mandatu teraz raczej nie straci. To tylko wykroczenie skarbowe.
Na początku lutego pogranicznicy z Dołhobród zatrzymali tuż po zmierzchu hondę civic. Kierował nią radny gminy Włodawa Franciczek Baj – mieszkaniec Stawek. Funkcjonariusze znaleźli w aucie 194 paczki papierosów pochodzących z przemytu. Wartość kontrabandy SG wyceniała na nieco ponad 2 tys. zł. Radny nie wypierał się, że to są jego papierosy. Twierdził, że kupił na własny użytek. Podobno on i jego rodzina dużo palą.
W miniony wtorek rano sytuacja się powtórzyła. Hondę namierzyli pogranicznicy już na polsko-białoruskim przejściu granicznym. Radny jechał sam i z niewinną miną próbował „bajerować” funkcjonariuszy. Jednak szybko się okazało, że w specjalnym schowku w błotniku schowanych jest 14 „wagonów” papierosów białoruskich bez akcyzy. Razem znaleziono ponad 140 paczek o łącznej wartości ok. 1,5 tys. zł.
Radnego kiepsko usprawiedliwia fakt, że jego dochody – nawet z dietą – są rzeczywiście bardzo niskie.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU NA STRONIE TUTAJ
źródło: Nowy Tydzień