Dwaj młodzi mieszkańcy Warszawy wracali z dyskoteki w Okunince. Do ich domku letniskowego był kawał drogi. Wpadli więc na pomysł, żeby ukraść rower wodny i nim dopłynąć na drugi brzeg jeziora. Obaj złodziejaszkowie zostali zatrzymani przez policjantów.
W niedzielę (6 maja) tuż po godzinie 3 nad ranem dyżurny włodawskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o kradzieży roweru wodnego, który był przymocowany stalową linką do pomostu. – Zgłaszający wartość utraconego sprzętu oszacował na sześć tysięcy złotych. Przybyli nad Jezioro Białe policjanci ustalili, że dwóch mężczyzn skradzionym rowerem wodnym wypłynęło na jezioro. Po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia w ręce stróżów prawa wpadli sprawcy kradzieży. Okazali się nimi dwaj mieszkańcy Warszawy, którzy zostali zatrzymani podczas cumowania skradzionego roweru przy jednym z pomostów po drugiej stronie jeziora – wyjaśnia sierż. Daniel Eustart, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Dwudziestosześciolatek i jego o rok starszy kolega w chwili zatrzymania mieli ponad promil alkoholu w organizmie. Swoje zachowanie tłumaczyli tym, że wracając z dyskoteki do domku letniskowego chcieli skrócić sobie drogę przez jezioro. Amatorzy sprzętu pływającego noc spędzili w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, gdzie trzeźwieli.
źródło: NOWY TYDZIEŃ