Nawet 12 lat za kratkami spędzić może Krzysztof M., który pijany spowodował wypadek w Okunince, w którym zginął 19-letni Jarosław Ch. Podejrzany zarzuty usłyszał leżąc na szpitalnym łóżku, do którego jest przykuty od chwili wypadku.
Do tragedii doszło w nocy z 22 na 23 lipca w Okunince. Wtedy to prowadzący Hyundaia Krzysztof M. nagle zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie czołowo zderzył się z Seatem Jarka. Młody mieszkaniec Włodawy nie miał żadnych szans – zginął na miejscu. Bardzo poważnie ucierpiał również sprawca tragedii, który do dzisiaj przebywa w chełmskim szpitalu. Próbki pobranej zaraz po wypadku krwi dowiodły, że Krzysztof M. wsiadł za kółko będąc w stanie upojenia alkoholowego – miał we krwi 1,3 promila.
ZOBACZ : http://tvwlodawa.pl/opuscil-izbe-zatrzyman-i-spowodowal-smiertelny-wypadek/
- Krzysztof M. został już przesłuchany przez prokuratora – mówi Bogusław Lechocki, szef włodawskiej prokuratury. – Podejrzany usłyszał zarzuty z art. 177 par.2 Kodeksu Karnego, art. 178 par.1 KK oraz art. 178a par.1 KK, czyli za nieumyślne spowodowanie śmierci w ruchu drogowym będąc w stanie nietrzeźwości oraz za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Grozi mu za to od roku do 12 lat pozbawienia wolności. Krzysztof M. przed obliczem Temidy stanie dopiero wtedy, gdy pozwoli na to stan jego zdrowia.
Źródło: NOWY TYDZIEŃ