40-letni mężczyzna ujął się za barmanką, którą obrażali dwaj podpici klienci. Gdy 40-latek wyszedł z lokalu, został przez nich zaatakowany. Napastnicy chwycili za sztachetę i okładali nią po głowie 40-latka.
W czwartek do policjantów z Hańska zgłosił się 40-letni mieszkaniec tej gminy. Twierdził, że poprzedniej nocy został pobity przez dwóch mężczyzn. – Z jego relacji wynikało, że w nocy ze środy na czwartek w Hańsku sprawcy pobili go sztachetą i pięściami. W wyniku tego zdarzenia mężczyzna doznał urazu głowy i potłuczeń. Jak się okazało, motywem pobicia było to, że 40-latek stanął w obronie barmanki, wobec której sprawcy zachowywali się agresywnie i używali wulgarnych słów – wyjaśnia sierż. Daniel Eustrat, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali napastników. Okazali się nimi dwaj bracia w wieku 22 i 24 lat. Obaj usłyszeli zarzut pobicia, za co grożą im trzy lata więzienia. Jeden z nich przyznał się do winy.
źródło: NOWY TYDZIEŃ