Miejski Zespół Zarządzania Kryzysowego podsumował dotychczasowe efekty nowego systemu zagospodarowania odpadów komunalnych. W ocenie jego członków tak zwana rewolucja śmieciowa przynosi zamierzone efekty, choć niektóre jej elementy wymagają dopracowania.
Z relacji Komendanta Straży Miejskiej Sławomira Borkowskiego wynika, że liczba zgłaszanych przez mieszkańców problemów związanych z zaśmiecaniem miejsc publicznych spadła do minimum, a problem z podrzucaniem śmieci praktycznie nie występuje.
Tę opinię potwierdza Waldemar Robak z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, który uważa, że zmiana systemu odbioru odpadów z ilościowego na stawkę naliczaną na mieszkańca była dobrym rozwiązaniem. MPGK wprowadziło w ubiegłym roku możliwość śledzenia odpadów za pomocą kodów kreskowych, co pozwala w bardzo wygodny i szybki sposób ustalić ilość śmieci wywiezionych na składowisko.
–
Uczestniczący w spotkaniu Józef Steć z Międzygminnego Związku Celowego we Włodawie, zwrócił uwagę na problemy prawne i techniczne, związane z nowym systemem. – Należy uznać, że cel został osiągnięty, ale około 17 procent właścicieli nieruchomości nie podpisało jeszcze obowiązkowych deklaracji śmieciowych – stwierdził przedstawiciel MZC. Dodał, że trwają prace, które w najbliższym czasie powinny spowodować obniżkę cen za odbiór nieczystości i poinformował, iż wciąć aktualna jest sprawa odpadów niebezpiecznych, w tym przeterminowanych lekarstw, na które, jego zdaniem, powinno się znaleźć miejsce w jednej z aptek zlokalizowanych na terenie miasta.
Podczas posiedzenia omawiano również problem spalania śmieci, głównie tworzyw sztucznych,
w kotłowniach domowych. Zdaniem komendanta Borkowskiego proceder ten nie jest już tak powszechny jak jeszcze kilka miesięcy temu, ale Straż Miejska będzie systematycznie monitorować pomieszczenia, w których są piece centralnego ogrzewania, a w przypadku łamania przepisów funkcjonariusze będą nakładać sankcje.
–
Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie Paweł Matczuk przypomniał, że w ciągu roku na terenie powiatu włodawskiego odnotowywano około 30 pożarów, związanych z wadami przewodów kominowych. – Zapalenie się komina to nic innego, jak zapalenie się sadzy powstałej w wyniku niepełnego procesu spalania tworzyw sztucznych i resztek śmieci. Powoduje to odkładanie się w przewodach kominowych dużych ilości sadzy, która w wysokiej temperaturze ulega zapłonowi powodując pożar – wyjaśniał przedstawiciel straży. Jego zdaniem uzasadnione jest organizowanie kolejnych akcji edukacyjnych, których celem będzie uświadamianie szkód, wynikających ze spalania śmieci.
Uczestnicy spotkania omówili też przygotowania wszystkich służb do przeciwdziałania ewentualnym skutkom nadzwyczajnych zjawisk meteorologicznych. Stwierdzili, że miasto ma przygotowane niezbędne procedury i zasady współdziałania, ale w najbliższym czasie rozważy m.in. możliwość zakupu nowych plandek do ochrony mienia. Przedstawiciel MPGK poinformował, że jesienią ubiegłego roku został przebudowany odcinek kanalizacji burzowej w ul. Okunińskiej, co powinno zlikwidować dotychczasowy problem z odprowadzeniem wód opadowych, które stwarzały zagrożenie dla uczestników ruchu.
źródło: IAS