Na obszarze planowanej farmy wiatrowej w gminie Wyryki występuje 9 gatunków nietoperzy, z których 6 jest bardzo silnie zagrożonych oddziaływaniem elektrowni. Czy ich byt będzie ważniejszy od wielomilionowej inwestycji?
Wójt gminy Wyryki Andrzej Ćwirta zawiesił postępowanie o wydaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji polegającej na wybudowaniu w gminie parku wiatrowego. Nie znaczy to jednak, że wiatraki nie powstaną. – Zapadła decyzja o sporządzeniu raportu oddziaływania elektrowni na środowisko, dlatego też do czasu sporządzenia tego dokumentu przez GEO-Wind zawiesiliśmy postępowanie w tej sprawie na czas nieokreślony – wyjaśnia Ćwirta. – Zatem to w gestii inwestora leży jak najszybsze sporządzenie dokumentacji i dostarczenie jej do nas – mówi wójt.
2 stycznia wójt gminy Wyryki wydał postanowienie o konieczności dostarczenia raportu przez inwestora. Dzięki niemu możliwa będzie ocena wpływu planowanego przedsięwzięcia na środowisko, szczególnie z uwzględnieniem zdrowia i życia ludzi oraz fauny i flory występującej na obszarze objętym inwestycją. W raporcie oddziaływania na środowisko oprócz opisu przedsięwzięcia powinien znaleźć się opis stanu przyrody, zwłaszcza obiektów chronionych i stanu obiektów zabytkowych. Wśród opcji powinna być też analiza skutków dla środowiska w razie niepodjęcia realizacji przedsięwzięcia, a analiza możliwych skutków przedsięwzięcia dotyczyć powinna różnych aspektów środowiska – również możliwych konfliktów społecznych. A tych w gminie Wyryki nie brakuje. – Ludzie podzielili się na dwa obozy – mówi mieszkanka Lubienia. – Z jednej strony zwolennicy wiatraków z wójtem na czele, a z drugiej przeciwnicy, którzy argumentują swoją postawę zagrożeniem, które elektrownia może nieść dla ludzi i dla zwierząt – dodaje. Kto wygra, to starcie? Na razie szanse wydają się być rozłożone po połowie. – Zwolennicy inwestycji mają po swojej stronie wielu właścicieli gospodarstw, na których terenie mają stanąć wiatraki, wójta oraz szansę na rozwój gminy dzięki wpływom z podatków od elektrowni – mówi jeden z mieszkańców Wyryk. – Przeciwnicy natomiast dysponują bronią ekologiczną, czyli nietoperzami, a jak wiadomo, argument ten umiejętnie użyty może przeważyć szalę zwycięstwa na ich stronę – śmieje się nasz rozmówca.
źródło: NOWY TYDZIEŃ