O 11-letniej Gabrysi Andor z Kolonii Szuminki, chorej na nowotwór rdzenia kręgowego, pisaliśmy już na początku czerwca. Dziewczynka wraz z rodzicami, dziadkami i wujkiem mieszka w dwupokojowym domu, który śmiało można nazwać ruderą. Rodzina ma projekt dobudówki i wylane fundamenty. Wciąż brakuje budowlańców i pieniędzy.
Gabrysia Andor z Kolonii Szuminka choruje od trzeciego roku życia. – Córka urodziła się zdrowa i normalnie się rozwijała. Kiedy skończyła 3 latka, nagle przestała chodzić. Po półrocznej wędrówce od lekarza do lekarza, okazało się, że ma nowotwór śródrdzenia kręgowego – mówi Irena Andor, mama dziewczynki. Gabrysia przeszła szereg operacji i chemioterapię. Kuracja spowodowała u niej silną osteoporozę, pęcherz neurogenny i wadę serca. Rodzice Gabrysi prowadzą gospodarstwo, hodują świnie i krowy. Jak mówią, pieniędzy wystarcza im na skromną egzystencję. Aby zaoszczędzić, jedzą głównie to, co sami wyprodukują. Większość domowego budżetu pochłaniają leki i stałe wizyty u lekarza. Ich dom jest w opłakanym stanie. Podłogi zapadają się, a drzwi są tak wąskie, że Gabrysia, która porusza się na wózku inwalidzkim, nie może przez nie swobodnie przejechać. – Mieszkamy z córką w jednym pokoju i kuchni, nie mamy łazienki. W drugim pokoju mieszka mój brat. Żeby zwolnić nam miejsce, moi rodzice urządzili sobie w komórce prowizoryczny pokój i kuchnię – opowiada Grzegorz Andor, ojciec Gabrysi. Największym marzeniem chorej dziewczynki jest mieć swój pokój. – Chciałabym mieć swój pokój i żeby w drzwiach nie było progów. Chciałabym też mieć wannę, żeby mama nie musiała już kąpać mnie w kuchni – marzy dziewczynka. Wiesław Holaczuk – starosta powiatu włodawskiego i Tadeusz Sawicki – wójt gminy Włodawa nieodpłatnie zrobili projekt dobudowy domu. Potrzebne są jednak materiały, na których zakup rodziny nie stać. Po naszym artykule zgłosił się sponsor z Włodawy, który obiecał przekazać materiały do budowy łazienki.
Czego konkretnie potrzebuje rodzina z Szuminki Kolonii i gdzie przekazać materiały, można dowiedzieć się dzwoniąc do Ireny Andor (tel. nr 519 810 250) lub do Haliny Pytko pod nr. tel. 606497475.
Źródło: Nowy Tydzień