Koniec 3 ratowników na 70 tys. ludzi

Od 70 do 100 tysięcy ludzi w ciągu jednego upalnego dnia potrafi wypoczywać nad Jeziorem Białym na Lubelszczyźnie. Ilu ratowników w ub. roku wynajęła miejscowa gmina Włodawa? Trzech. Mieli pilnować 70 metrów plaży. Nic dziwnego, że tonących ratowali także policjanci. Samorząd tłumaczył, że na jeziorze nie zarabia, to i nie ma z czego do niego dokładać, więc stać go tylko na trzech ratowników. Opisaliśmy to w tekście przed rokiem. - Od 1978 roku jestem instruktorem ratownictwa wodnego. Trzech ratowników? Przy tylu wypoczywających? To jakiś śmiech! Na głównej, 400-metrowej plaży między ośrodkiem wypoczynkowym Rusałka a Instal RS nie ma ani innego ratownika. A powinno być ich minimum ośmiu. Wiem, że przedsiębiorcy po drugiej stronie jeziora z własnych pieniędzy opłacają trzech ratowników. Pieszych patroli policji też nie widać. Łobuzów jest przez to wielu. Wieczorami ludzie boją się wychodzić na Okuninkę, gdzie są bary i restauracje - Włodzimierz Lisowski, właściciel dwóch wypożyczalni sprzętu wodnego nad Białym.16 ratowników, posterunek

W tym roku ma być inaczej. We wtorek wojewoda lubelski Wojciech Wilk powiedział „Wyborczej”, że razem z Włodzimierzem Stańczykiem, dyrektorem Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego LUW, spotkał się niedawno z wójtem Włodawy. Usłyszał od niego deklarację, że w wakacje nad jeziorem będzie ośmiu ratowników wynajętych przez gminę i ośmiu, których opłacą lokalni biznesmeni.

Potwierdził to nam też prezes Rejonowego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Chełmie.

Łódź motorowa na Wiśle

Zastępca komendanta wojewódzkiego policji Mirosław Sokal zapewnił nas, że nad jeziorem Białym jak zawsze działać ma posterunek policji. KWP uznała, że w sumie latem do pilnowania porządku nad akwenami wodnymi w regionie oddeleguje dodatkowo 44 mundurowych. Od maja wodny patrol działa już nad Zalewem Zemborzyckim.

Ratownicy lubelskiego WOPR mają być też w pogotowiu na łodzi motorowej na Wiśle w Puławach. 16 z nich można będzie też spotkać nad Zalewem Zemborzyckim, z czego 12 na Słonecznym Wrotkowie. W całym zeszłym roku w lubelskiem utonęło 53 osoby, w tym już 15. Najniebezpieczniej jest na dzikich kąpieliskach.

Sanepid, „krokodyle”

Wojewoda Wilk, który jest po serii spotkań z samorządowcami, deklaruje, że policjanci i inspektorzy transportu drogowego będą sprawdzać, czy autobusy wiozące dzieci na kolonie są sprawne, ich kierowcy trzeźwi i czy mają uprawnienia. Służby nadzoru budowlanego mają kontrolować pomosty i mola przy kąpieliskach, a wojewódzka inspekcja sanitarna czystość wód.

Kuratorium Oświaty w Lublinie apeluje też do wszystkich, którzy chcieliby zgłosić swoje uwagi do organizacji wypoczynku dla dzieci (brak opieki itd.), aby dzwonili na całodobowy numer interwencyjny 781701533 lub w godz. 7.30-15.30 do:

* Kuratorium Oświaty w Lublinie tel. 81 538 5269 (Sebastian Płonka) dla wypoczynku zorganizowanego na terenie powiatów: janowskiego, kraśnickiego, lubartowskiego, lubelskiego, łęczyńskiego, opolskiego puławskiego, ryckiego, świdnickiego oraz Lublina

* Oddział Zamiejscowy w Białej Podlaskiej tel. 83 342 0597 (Anna Maria Borowska) dla powiatów: bialskiego, łukowskiego, parczewskiego, radzyńskiego oraz Miasta Biała Podlaska

* Oddział Zamiejscowy w Chełmie tel. 82 563 19 60 wew. 27 (Barbara Wnuk) dla powiatów: chełmskiego, krasnostawskiego, włodawskiego oraz Chełma

* Oddział Zamiejscowy w Zamościu tel. 84 638 6936 (Anna Drawdzik) dla powiatów: biłgorajskiego, hrubieszowskiego, tomaszowskiego, zamojskiego oraz Zamościa