(27 stycznia) Sławomir Zawiślak, poseł PiS, zgłosił poprawkę do projektu ustawy budżetowej na 2012 rok, postulując przeznaczenie 5 mln zł na budowę polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Zbereżu. Rządząca koalicja PO-PSL stanęła przysłowiowym okoniem. Tłumacząc się brakiem pieniędzy w budżecie, poprawkę odrzuciła, tym samym grzebiąc szansę na przejście.
Za wygospodarowaniem pieniędzy na przejście w Zbereżu było 176 posłów, a przeciwko – 258 (nikt nie wstrzymał się od głosowania). Z „naszych” posłów za poprawką byli: Adam Abramowicz, Beata Mazurek, Sławomir Zawiślak (wszyscy PiS), Piotr Szeliga (Solidarna Polska) i Zbigniew Matuszak (SLD). Przeciwko wszyscy z koalicji PO-PSL: Mariusz Grad, Grzegorz Raniewicz, Stanisław Żmijan (wszyscy PO) oraz Franciszek Stefaniuk i Genowefa Tokarska (oboje z PSL) plus Marek Pozański z Ruchu Palikota. Jerzy Rębek (SP) nie wziął udziału w głosowaniu.
„Poprawka wychodzi naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców naszego kraju zainteresowanych rozwijaniem kontaktów gospodarczych, w tym m.in. mieszkańców byłego województwa chełmskiego. Jej realizacja umożliwiłaby zintensyfikowanie rozwoju turystycznego i społeczno-gospodarczego regionów przygranicznych Polski i Ukrainy” – czytamy w uzasadnieniu do tej autopoprawki budżetowej. Poseł S. Zawiślak zapowiedział, że będzie popierał każdą poprawkę, ważną dla rozwoju naszego regionu, zgłoszoną przez posłów z innych ugrupowań politycznych.
Wiesław Holaczuk, starosta włodawski, komentując odrzucenia autopoprawki, nie krył rozczarowania: – Byłem jednym z inicjatorów i pomysłodawców tej autopoprawki – mówi. – Sądziłem, że być może uda się zdobyć pieniądze na rozpoczęcie prac zmierzających do otwarcia powiatu włodawskiego na wschodnią stronę. Jesteśmy pozbawieni kontaktów z naszymi wschodnimi partnerami, zwłaszcza z tymi na Ukrainie. To nam, samorządowcom, ale zwłaszcza mieszkańcom powiatu, utrudnia codzienne życie i kontakty. Od wielu lat staramy się o otwarcie w naszym powiece choć jednego przejścia granicznego. I nic. Nasze zabiegi nic nie dają. Nie ma woli politycznej w Warszawie, a ludzie tu cierpią. Jednak będziemy dalej o to zabiegać, stąd m.in. organizowane Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa w Zbereżu, które w tym roku planujemy od 9 do 12 sierpnia.
źródło: NOWY TYDZIEŃ