Śledczy podejrzewają czterech mężczyzn o próbę obrabowania banku w Tereszpolu w powiecie biłgorajskim i kradzież dwóch samochodów na terenie gminy Włodawa. Wszyscy zostali już zatrzymani i trafili do aresztu.
Sprawa ma swój początek w październiku ubiegłego roku, kiedy to we Włodawie doszło do kradzieży osobowego forda. – Jak ustalili policjanci, tego czynu dokonały trzy osoby. Jedna z nich wpadła w ręce mundurowych zaraz po zdarzeniu. Był nim 33-letni Arkadiusz Ż. z Siedlec. Mężczyzna został doprowadzony przed oblicze sądu, który zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Już wtedy policjanci posiadali informację, że mężczyzna mógł być zamieszany w usiłowanie napadu w czerwcu ubiegłego roku na bank w Tereszpolu – wyjaśnia Arkadiusz Arciszewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Sprawą zajęli się kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, pomagali im policjanci z Biłgoraja, a nadzór nad śledztwem objęła Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
Mundurowi dość szybko wpadli na trop pozostałych przestępców. – Okazało się, że dwaj mężczyźni podczas ucieczki w Hańsku koło Włodawy dokonali kolejnego zaboru pojazdu. Tym razem był to opel astra. Wśród nich był 45-letni Grzegorz C. z Mińska Mazowieckiego. Przed kilkoma dniami mężczyzna został zatrzymany w miejscu zamieszkania. Drugim ze sprawców zaboru pojazdów był Dariusz S., mieszkaniec Siedlec.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że Arkadiusz Ż. i Dariusz S., wspólnie z 49-letnim Wojciechem K. z Siedlec, w czerwcu ubiegłego roku próbowali obrabować bank w Tereszpolu w powiecie biłgorajskim. 49-latek został zatrzymany w poniedziałek, 12 marca, w Siedlcach.
Wszyscy czterej mężczyźni trafili przed oblicze prokuratora. Arkadiusz Ż., Dariusz S. oraz Grzegorz C. odpowiedzą za krótkotrwałe użycie pojazdu we Włodawie. Dwaj ostatni dodatkowo za to samo przestępstwo dokonane w Hańsku. Za ten czyny grozi mi do 8 lat więzienia. Natomiast zarzuty usiłowania napadu na bank usłyszeli: Wojciech K., Dariusz S. oraz Arkadiusz Ż. Za to przestępstwo można trafić za kratki nawet na 10 lat. Śledczy zapowiadają, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
źródło: NOWY TYDZIEŃ