Gmina Włodawa: Radnych podzielił psi problem

Sporo kontrowersji wśród radnych wywołał program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy Włodawa w roku 2013. Choć dokument ostatecznie przyjęto, długo dyskutowano nad jego skutecznością.

Część radnych, przeciwna odławianiu bezpańskich psów i umieszczaniu ich w schronisku, optowała za wprowadzeniem w gminie czipowania zwierząt. Pojawiły się także głosy, że są ważniejsze sprawy w gminie niż wydawanie pieniędzy na wałęsające się czworonogi.

Dyskusję nad programem rozpoczął radny Leszek Młynarczyk, według którego w walce z bezdomnością zwierząt skuteczniejsze od wyłapywania bezpańskich psów będzie czipowanie wszystkich gminnych czworonogów. W taki sposób każdy pies przypisany będzie do konkretnego właściciela, który będzie za niego odpowiadał.

Skuteczność czipowania zakwestionował wójt Tadeusz Sawicki. Zdaniem wójta obowiązek znakowania doprowadzi tylko do powiększenia populacji psów bezpańskich. Sawicki przypuszcza bowiem, iż gospodarze posiadający po kilka psów, z obawy przed ewentualnymi opłatami za każdego czworonoga z osobna, oznakują dla świętego spokoju tylko po jednym psie, albo nie zrobią tego wcale. Stąd też zamiast obecnych bezpańskich jednostek w gminie uformować się mogą całe watahy, do których nikt nie będzie miał zamiaru się przyznać. Radny Andrzej Lis nie mógł się z kolei pogodzić z wysokością kosztów wyłapywania bezpańskich psów i zapewnienia im miejsca w schronisku. Ponad dwa tysiące złotych, to zdaniem radnego kwota astronomiczna – porównywalne pieniądze wydaje się miesięcznie w Domu Pomocy Społecznej w Różance na utrzymanie jednego pensjonariusza! Radny Dariusz Makarewicz stwierdził natomiast, iż w gminie są ważniejsze sprawy niż problem bezpańskich psów i nimi w pierwszej kolejności należy się zająć. Ostatecznie program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy Włodawa w roku 2013 przyjęto. Dyskusja spowodowała jedynie to, że zgodzono się aby przeanalizować pomysł czipowania psów. Według propozycji wójta Sawickiego, z uwagi na koszty, czipowanie należy rozważyć w jednej z części gminy: w południowej lub w północnej, które przedziela miasto Włodawa, gdzie czipowanie już się odbyło. W razie powodzenia akcji na mniejszym obszarze poszerzyć ją wówczas na całą gminę.

Dalszą część artykułu znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia

źródło Nowy Tydzień