Pracownicy Wydziału Nauki o Ziemi Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie chcą oczyścić wodę w Jeziorze Glinki w Orchówku. Planują już specjalistyczne badania. Ich pomysłu nie popiera jednak Wójt Gminy Włodawa Tadeusz Sawicki. Uważa, że brunatna woda z dużą ilością cynku może być atrakcją na miarę uzdrowiska. Jeżeli mają to być badania, które pochłoną ogromne kwoty i potem trafią na półką w szafie, to ich przeprowadzenie nie ma najmniejszego sensu- komentuje wójt. Jezioro Glinki, choć jest bardzo atrakcyjnie położone, nie może mieć kąpieliska, bo nie pozwala na to sanepid. Letnicy i właściciele pobliskich posesji kąpią się, ale na własną odpowiedzialność.
Woda na kąpielisku powinna być przezroczysta na głębokość minimum 1 metra. W Glinkach widoczność tracimy już na głębokości 70 cm. Woda ma kolor herbaciany i zawiera bardzo duże ilości cynku. Nie zagraża to jednak życiu i zdrowiu ludzi, gdyż cynk korzystnie i kojąco wpływa na skórę- tłumaczy wójt.
Naukowcy z UMCS-u chcą poprawić jakość wody. W tym celu planują przeprowadzenie kompleksowych badań, które wskażą przyczynę takiego koloru i mętności wody oraz pozwolą ją wyeliminować. Między innymi w okolicy jeziora chcą zamontować tzw. mierniki wód gruntowych. Nieoficjalnie mówi się jednak, że aby woda w jeziorze zmieniła kolor. Należałoby rzekę Tarasienkę skierować do starego koryta, aby nie wpływała do Glinek.
-Myślę, że warto takie badania wykonać. Czyste jezioro na pewno przyciągnęłoby wielu turystów . mówi Wiesław Holaczuk starosta powiatu włodawskiego.
Wójt Sawicki jest przekonany, że jeziora nie trzeba oczyszczać. Wystarczy wykorzystać jego walory, czyli herbaciany kolor i obecność cynku w wodzie. – Jest to substancja, która bardzo korzystnie wpływa na jakość skóry. Uważam, że powinniśmy tam stworzyć kąpielisko, która wykorzystywałoby walory uzdrowiskowe jeziora – przekonuje
źródło : Gazeta Nowy tydzień / twa
Fot/ vasariah.flog.pl