86-letni Edmund Brożek z Włodawy został laureatem 46. Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu. Muzyk-samouk z Włodawy swoją grą na skrzypcach zachwycił sędziów i publiczność.
- Edmund Brożek pojechał na największy polski festiwal ludowy z duszą na ramieniu, a wrócił w wielkim stylu – mówią jego przyjaciele z koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, gdzie laureat jest od wielu kadencji prezesem. Pan Edmund wystąpił przed tysięczną publicznością w sobotę (1 lipca), drugiego dnia festiwalu i od razu wywołał burzę oklasków. – Miałem taką tremę, że nie zdążyłem nawet się niczym wzmocnić ani znieczulić – mówi żartobliwie. – Kiedy jednak tylko zacząłem grać, to już myślałem wyłącznie o tym. Muzyka to moja pasja od dzieciństwa, skrzypce ukochałem jakoś tak przypadkiem. Ale ze mnie naprawdę żaden artysta – zarzeka się pan Edmund.
Wraz z wyróżnieniem w Kazimierzu poszła i gratyfikacja finansowa. – Pieniądze te jednak są dla mnie naprawdę bez znaczenia – mówi muzyk. – Chciałem godnie zaprezentować piękno ziemi włodawskiej, a że śpiewać nie potrafię, a tylko gram trochę na skrzypcach, więc… myślę, że się ta promocja udała.
Specjalnie na występ pana Edmunda pojechał z rodziną starosta włodawski Wiesław Holaczuk. – Tak jak obstawiałem Hiszpanię jako mistrza Europy w piłce, tak też byłem przekonany, że pan Edmund nas nie zawiedzie i jury pozna się na jego talencie – mówi starosta. – Jego występ naprawdę zachwycił nie tylko nas, ale publiczność, która – jak żadna w Polsce – zna się na tej muzyce. Pan Edmund to człowiek, który jest już chlubą naszego powiatu, a powoli staje się też jego legendą – dodaje W. Holaczuk.
Źródło: NOWY TYDZIEŃ