(28 lutego i 2 marca) Bardzo patriotycznie obchodzono Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych we Włodawie. Były wystawy, konkursy, prelekcje, msza św. oraz uroczysty wieczorny apel poległych ze złożeniem wieńców i zapalaniem zniczy pod pomnikiem bohaterów – żołnierzy AK – WiN przy ul. 11 Listopada.
28 lutego i 2 marca) Bardzo patriotycznie obchodzono Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych we Włodawie. Były wystawy, konkursy, prelekcje, msza św. oraz uroczysty wieczorny apel poległych ze złożeniem wieńców i zapalaniem zniczy pod pomnikiem bohaterów – żołnierzy AK – WiN przy ul. 11 Listopada. Obchody rozpoczęły się konkursem wiedzy historycznej dotyczącego działalności oddziałów partyzantki antykomunistycznej „Żołnierzy Wyklętych”. Sala konferencyjna Starostwa Powiatowego we Włodawie zgromadziła rekordową liczbę – ponad 50 uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych powiatu- pasjonatów historii nie tylko najnowszej, ale i lokalnej. Konkurs będzie się składał z 30 pytań testowych jednokrotnego wyboru.
Pytania konkursowe zostaną opracowane wyłącznie na podstawie fragmentów książki Joanny Wieliczki-Szarkowej „Żołnierze Wyklęci Niezłomni bohaterowie”. Pytania były na tyle trudne, że nikt nie rozwiązał testu bezbłędnie, choć laureaci byli tego bliscy. Konkurs oceniała komisja w składzie: Piotr Czyż – przewodniczący, Grzegorz Makus, Piotr Kazanecki i Waldemar Zakrzewski. W wyniku oceny prac konkursowych ustalono wyniki konkursu w dwóch kategoriach: gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne. Kat. gimnazja: I miejsce – Jakub Oszust – PG nr 1 Włodawa, II ex aequo – Dominika Kwiatkowska – PG nr 1 Włodawa i Paweł Kaźmieruk – PG Wyryki. Kat. szkoły ponadgimnazjalne: I – Agnieszka Zańko – I LO we Włodawie, II ex aequo – Mateusz Czuj – ZSZ nr 1 i II LO we Włodawie oraz Kinga Mazaniuk – I LO. Laureatom cenne nagrody książkowe wręczał nie tylko Wiesław Holaczuk, starosta włodawski, ale przede wszystkim kombatanci – adiutant „Żelaznego” – mjr Stanisław Pakuła ps. „Krzewina” i kpt. Edmund Brożek oraz poseł Sławomir Zawiślak i radny sejmiku – Artur Soboń.
- Po trzykroć komuniści próbowali „żołnierzy wyklętych” zabić – mówił W. Holaczuk do młodych ludzi. – Raz fizycznie, kiedy ich mordowano w ubeckich kazamatach. Drugi raz, kiedy chowano ich po kryjomu, w nieoznakowanych miejscach i grobach, by nikt na ich grobie nie mógł symbolicznego ognia zapalić. I po raz trzeci, kiedy pozbawiano ich dobrego imienia, oczerniając, opluwając i nazywając ich pospolitymi bandytami. Prawda zawsze jednak zwycięży i wychodzi na jaw.
Dzień ten uczczono również okolicznościową wystawą historyczna w holu II LO we Włodawie przy ul. A.F. Modrzewskiego wystawę „Bracia Wyklęci. Leon Taraszkiewicz „Jastrząb” i Edward Taraszkiewicz „Żelazny”. Tam też miały miejsce spotkania kombatantów z młodzieżą. Wśród tych, którzy wspominali te bestialskie czasy powojennych stalinowskich zbrodni byli m. in . S. Pakuła, kpt. E. Brożek . Zwłaszcza bezkompromisowe słowa „Krzewiny” zapadły uczniom ogólniaka szczególnie w pamięci.
Obchody pamięci „żołnierzy wyklętych” zakończyła niedzielna (2 marca) msza św. w ich intencji w kościele pw. św. Ludwika, po której miał miejsce okolicznościowy hołd pod pomnikiem żołnierzy oddziału AK – WiN. Tak do kościoła, jak i pod pomnik przybyły liczne delegacje szkół, służb i instytucji. Szczególnie paradnie prezentowała się klasa mundurowa z popularnego „Modrzewiaka”. Pod pomnikiem odczytano apel poległych, złożono wiązanki kwiatów i zapalono znicze. Było patriotycznie i godnie.
- Jesteśmy im to winni – mówi starosta włodawski. – To ci tak często wyszydzani i opluwani przez lata komunistycznego zakłamania najlepsi synowie Rzeczypospolitej są powodem naszej dumy. Dzięki ich przelanej krwi i ogromnemu poświęceniu możemy być dziś dumni z naszej historii. „Żołnierze wyklęci” udowodnili Polsce i światu, na przekór wszystkiemu, że walka nawet z góry skazana na porażkę może mieć sens, i to sens bardzo głęboki. Dziś wiemy, że to oni wygrali z sowieckim totalitaryzmem i to im się należy nasz hołd i nasza dozgonna wdzięczność. Ziemia włodawska ma swoich bohaterów, którym tego dnia po prostu należało oddać cześć. Choć wiem dobrze, że nigdy nie odwdzięczymy im się we właściwy sposób. Bo krwi przelanej za Polskę nie sposób odwzajemnić.
Uroczystości przygotowało włodawskie starostwo wraz kołem Światowego Związku Żołnierzy AK oraz Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego
źródło: MZ