Na razie nie będzie likwidacji Włodawskiego Domu Kultury. Podczas sesji w piątek 27 stycznia radni odrzucili uchwałę w tej sprawie.
Placówka nadal będzie funkcjonować w takiej strukturze jak dotychczas, a władze miasta będą obserwować czy oferta, którą proponuje WDK będzie bardziej atrakcyjna niż do tej pory. Jeśli tak się nie stanie radni mogą wrócić do sprawy.
Burmistrz Jerzy Wrzesień proponował włączenie domu kultury razem z jego pracownikami do struktury Miejskiej Biblioteki Publicznej. Siedziba WDK jest bowiem w złym stanie technicznym i wymaga gruntownego remontu, na który miasto nie ma środków. Z kolei budynek MBP jest obecnie modernizowany i rozbudowywany. Według burmistrza Włodawy w nowej, znakomicie wyposażonej siedzibie także obecni pracownicy domu kultury mieliby zdecydowanie lepsze warunki pracy i możliwości zaproponowania mieszkańcom i turystom szerszej oferty.
Większość radnych nie podzieliła jednak tej argumentacji. Przeciwnicy pomysłu wskazywali, że WDK ma prawie 50-letnie tradycje, a pracownikom nie oferuje się gwarancji zatrudnienia. Nie przekonały ich argumenty, że na razie chodzi jedynie o przyjęcie uchwały intencyjnej, a na opracowanie szczegółów miasto miałoby kilka miesięcy. Dopiero po ich uzgodnieniu Rada Miejska miałaby podjąć ostateczne decyzje w sprawie przyszłości WDK.
Podczas piątkowej sesji radni zadecydowali też, że Włodawa wystąpi z dwóch stowarzyszeń: Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej oraz Europejskiego Centrum Integracji i Współpracy Samorządowej „Dom Europy”. Do obydwu tych organizacji miasto wpłacało rocznie składki w wysokości kilku tysięcy złotych, ale według władz miasta, w zamian nie miało wymiernych korzyści.
źródło: IAS