23 lipca b.r. do prokuratury trafił 24 latek, który wczoraj w zamian za odstąpienie od czynności służbowych obiecał policjantom tysiąc złotych, a jednemu z nich wręczył 270 złotych. Resztę miał „dopłacić”. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10. Wczoraj po godzinie 18 w Okunince funkcjonariusze Straży Granicznej z Włodawy zatrzymali do kontroli drogowej samochód marki Citroen C1. Od mężczyzny kierującego samochodem funkcjonariusze wyczuli wyraźną woń alkoholu. Na miejsce wezwali funkcjonariuszy z włodawskiej patrolówki w celu ustalenia stanu trzeźwości kierującego Citroenem.
Po badaniu okazało się, że kierujący ma ponad dwa promile alkoholu w organizmie. 24 – letni mężczyzna z Warszawy, by uniknąć odpowiedzialności zaproponował policjantom, że da im 1000 złotych, byle tylko zapomnieli o sprawie i go puścili po czym wyjął w sumie 270 złotych i włożył policjantom do radiowozu. Obiecał również, że resztę pieniędzy dowiezie, jak tylko wypłaci z bankomatu. Mężczyzna został zatrzymany. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości groziło mu do 2 lat pozbawienia wolności, zaś teraz w związku z popełnieniem czynu z art. 229 par. 3 kk grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.
Policjanci przypominają i ostrzegają!
Zarówno wręczanie, jak i sama obietnica wręczenia korzyści majątkowej lub osobistej funkcjonariuszowi publicznemu w celu skłonienia go do naruszenia przepisów prawa to bardzo poważne przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci ostrzegają, że w każdym takim przypadku sprawa skończy się w sądzie.
KPP