Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to prawdopodobnie za 2-3 lata na terenie gminy powstaną trzy elektrownie słoneczne. Będą to pierwsze w regionie fabryki przetwarzające energię słoneczną na prąd. Każda o powierzchni co najmniej jednego hektara.
- Wnioski o wydanie warunków zabudowy pod elektrownie słoneczne złożyli w naszym samorządzie trzej przedsiębiorcy z terenu województwa lubelskiego. Czy dokumenty zostaną pozytywnie rozpatrzone? Zobaczymy. Na dzisiaj chyba nie ma przeciwwskazań do wydania stosownych opinii – mówi Andrzej Kratiuk, sekretarz gminy Włodawa. – Na pewno takim inwestycjom nie jesteśmy przeciwni. Po pierwsze dlatego, że nie stanowią one dla ludzi i środowiska żadnego zagrożenia, a po drugie, bo dzięki temu że powstaną na naszym terenie do budżetu trafiłyby spore sumy z tytułu podatku.
Przedsiębiorcy już szukają dogodnych lokalizacji. Najlepiej, żeby teren miał od 2 do nawet 20 ha, był płaski lub pochylony w kierunku południowym. Obowiązkowo przez taką działkę musi przebiegać również linia energetyczna z mocą 230 V.
- A to dlatego, żeby wytwarzana przez kolektory słoneczne moc, za pomocą specjalnego inwertera, mogła być przekazywana bezpośrednio do tej linii i sprzedawana do sieci energetycznej – tłumaczy sekretarz gminy. Przedsiębiorcy zainteresowani są inwestowaniem w elektrownie słoneczne, bo wkrótce urząd marszałkowski ma uruchomić nabór wniosków o dofinansowanie do ich budowy. Funduszy do rozdania jest podobno dwukrotnie więcej, niż pierwotnie zakładano. Zatem szanse na pozyskanie środków z Unii Europejskiej są bardzo duże.
Źródło: SUPER TYDZIEŃ