Home / Bardzo pechowy zakręt
płot

Bardzo pechowy zakręt

To niewiarygodne, ale w ciągu trzech lat w dom pana Adama wjechało aż pięć samochodów. Ostatni raz 7 maja, we wtorkowe popołudnie. – Żyję w ciągłym strachu, bo w końcu może dojść do tragedii – skarży się mężczyzna.

Zniszczone ogrodzenie, ścięte równo z ziemią dwa drzewka owocowe i kompletnie rozwalona szopa – tak zakończył się rajd, który 7 maja włodawskimi ulicami urządzili sobie dwaj młodzi mężczyźni. Ford Cougar, którym młodzieńcy wybrali się „w miasto”, swój żywot zakończył na posesji pana Adama, a właściwie na ścianie budynku gospodarczego, który teraz nadaje się tylko do rozbiórki. – To cud, że nikt nie zginął. W chwili wypadku moja siostra stała dwa metry od tej szopy! – mówi pan Adam, właściciel feralnej posesji. Bez szwanku z kolizji wyszli również kierowca i pasażer samochodu, którzy w chwili zdarzenia byli kompletnie pijani.

Pan Adam mieszka przy ulicy Zabagonie 1, na samym zakręcie drogi. We wtorkowe popołudnie w jego dom wjechało już piąte auto! Pierwszym razem skończyło się na uszkodzonej bramie. Potem pobudkę o 3 rano zafundował gospodarzowi 15-latek, który zwinął auto rodzicom, nie wyrobił się na zakręcie i rozwalił ogrodzenie i ścianę domu. Inny pirat ściął betonowe słupki ogrodzenia, a w maju ubiegłego roku w dom pana Adama uderzyło rozpędzone audi. Na szczęście zawsze kończyło się tylko na „skasowaniu” auta i zniszczonym ogrodzeniu, ścianie lub szopie.
- Ulica Kraszewskiego i Zabagonie to idealne miejsce dla tych, którzy lubią szybkość i adrenalinę. Szeroka i gładka szosa, przy tym bardzo dobrze oświetlona w nocy i dość mały ruch sprawiają, że okoliczni „rajdowcy” i motocykliści sprawdzają tu możliwości swoich pojazdów – mówi pan Adam. – Moje nieszczęście polega na tym, że mieszkam dokładnie na zakręcie i co jakiś czas na mojej posesji lądują rozpędzone samochody. Nie pomagają nawet barierki ochronne umieszczone na zewnętrznej stronie wirażu, bo – jak widać – ostatnie auto zmieściło się przed nimi. Bogu dziękować, że nikt do tej pory tu nie zginął, bo od tragedii dzielił nas włos – opowiada nasz rozmówca. – Sąsiedzi już dawno radzili mi, żebym zrobił mocne, betonowe ogrodzenie, ale nie chcę mieć na sumieniu czyjegoś życia. Dlatego też zwracałem się do starostwa, aby zamontowano tzw. spowalniacze ruchu, bo samo ograniczenie prędkości nic nie daje. Niestety, okazało się, że na drogach powiatowych takich urządzeń zakładać nie wolno i ostatecznie postawiono tylko barierę ochronną. Jak widać jednak i ona nie była w stanie zatrzymać pędzącego samochodu – twierdzi pan Adam.

- Trwają czynności, mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej kolizji – mówi Daniel Eustrat, rzecznik włodawskiej policji. – Obaj podróżujący autem mężczyźni byli pijani. Mieli prawie 2 promile alkoholu we krwi.

PS. Imię właściciela posesji zostało zmienione.

źródło: NOWY TYDZIEŃ

About TV Włodawa

Leave a Reply

Your email address will not be published.

12345

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

4 odwiedzających teraz
1 gości, 3 bots, 0 członków
Cały czas: 569 o godz. 01-18-2023 01:44 pm UTC
Najwięcej dzisiaj: 21 o godz. 09:59 am UTC
Ten miesiąc: 75 o godz. 10-02-2024 02:23 pm UTC
Ten rok: 303 o godz. 02-01-2024 08:55 pm UTC