Już niebawem włodawski Rejon Energetyczny może zostać przekształcony w posterunek. Zmiany najbardziej niepokoją 70 pracowników zakładu, który od 17 lat jest we Włodawie. Ludzie boją się o pracę, bo choć ma się obejść bez zwolnień, to nikt w to nie wierzy. Wójtowie na konwencie (20 stycznia) jednoznacznie sprzeciwili się tym planom i poprosili starostę o zbieranie podpisów mieszkańców przeciwko tej likwidacji.
W oficjalnym komunikacie PGE Dystrybucja S.A. nazywa się likwidację dziesiątek rejonów energetycznych w Polsce „optymalizacją pracy”. Zarząd spółki tłumaczy projekt automatyzacją sieci i wykorzystaniem lepszych technologii, która zmniejszy awaryjność. Dlatego też np. we Włodawie zamiast rejonu będzie tylko posterunek energetyczny z kilkuosobową załogą. Zdaniem władz spółki ma się obejść bez zwolnień, gdyż w 2011 r. i tak zwolniło się z pracy w PGE 11% pracowników.
Pracownicy włodawskiego Rejonu Energetycznego wystosowali dramatyczny apel do mieszkańców, samorządowców i parlamentarzystów ziemi Lubelskiej. – Likwidacja rejonów energetycznych musi skutkować wydłużeniem czasu usuwania awarii – piszą w apelu – co się wiąże z wydłużeniem czasu dojazdu do miejsca uszkodzenia. Pytamy więc, jak w takich okolicznościach mamy zachować wysokie parametry jakościowe dostarczania energii i wysokie standardy obsługi klienta? Będzie to skutkowało zwiększeniem niedostarczonej do klienta energii elektrycznej na szkodę odbiorcy, a co za tym idzie ryzykiem kar z tytułu pogorszenia się stanu sieci i pewności zasilania oraz ryzykiem bonifikat dla klienta z tytułu gorszych parametrów dostaw energii elektrycznej.
Pracownicy zwracają też uwagę na inny aspekt likwidacji rejonu. – Już w poprzednich latach anomalie pogodowe w okresie letnim, w postaci trąb powietrznych, silnych wyładowań atmosferycznych, pokazały jak ważna jest bliskość siedziby rejonu czy posterunków energetycznych od terenu, który doznał zniszczeń w wyniku działania sił przyrody. Szkoda, że o tym pamięta się tylko w takich momentach. Na koniec pracownicy piszą złowieszczo: likwidacje i redukcje dotkną także inne instytucje powiatu włodawskiego, co w krótkim czasie może spowodować jego likwidacją, a wtedy odbudowa wszystkich struktur i w konsekwencji życie w cywilizowanej części Europy może stać się niemożliwe.
Na reakcję samorządowców czekać długo nie trzeba było. W trybie pilnym starosta Wiesław Holaczuk zwołał konwent wójtów, który jednoznacznie skrytykował plany likwidacji Rejonu Energetycznego we Włodawie. – Nie może być tak, że tu się systematycznie wszystko likwiduje – mówi poirytowany W. Holaczuk. – Tu żyją normalni ludzie, a my od kilku miesięcy słyszymy tylko o likwidacji ważnych instytucji i urzędów we Włodawie. Najpierw posterunki policji, potem sąd, teraz rejon energetyczny. A w najbliższej przyszłości może prokuratura, ZUS czy urząd skarbowy?! Nie tędy, Polsko, droga.
Plany reorganizacji spółki dotyczą likwidacji rejonów energetycznych w wielu miastach Lubelszczyzny, m.in. Biłgoraju, Krasnymstawie, Kraśniku, Janowie Lubelskim, Lubartowie, Radzyniu Podlaskim i Włodawie. Łączenie rejonów energetycznych ma się rozpocząć w tym roku i zakończyć do 31 grudnia 2013 r.
źródło: NOWY TYDZIEŃ